Wilczki zebrały się w piękną słoneczną i gorącą sobotę. Większość zbiórki była w terenie leśnym przy parafii oraz zacienionym gdyż temperatura wzrastała i było naprawdę gorąco. Gorącą atmosfera była od początku. Oskar lekko skaleczył palec i Franek chętnie opatrywał Oskara.
Modliliśmy się na początku zbiórki i poszliśmy do lasu przy parafii. Podczas tej zbiórki dużo czasu było na zabawy. Graliśmy w nową grę "Raz Dwa Trzy Akela patrzy" - czyli podchody Wilczków do Akeli. Teren był leśny z trawą i zagłębieniami i Wilczki miały świetne kryjówki. Bardzo im się spodobała gra i graliśmy kilka razy zmieniając miejsce tak by Wilczki musiały znajdować nowe miejsca do chowania się. Nazbieraliśmy chrustu i rozparliśmy bezpiecznie ognisko. Saperką było zebrane poszycie aż do gruntu. Karol przyniósł kiełbasę i było nawet pieczenie kiełbas na ognisku.
Na koniec jedzenia Karol wypluł kawałek mlecznego zęba - było znowu trochę krwi. Wilczki chciały pomóc i sprawdzić czy wypadł cały ząb. Po chwili Karol już chciał się bawić ze wszystkimi, ząb zabrał do domu. Na koniec zbiórki u Karola było już widać nowy przebijający się ładny ząb w miejsce mleczaka. Kolejne zabawy z bieganiem i łapaniem się.
W międzyczasie został skaleczony na nodze Franek i wspólnie opatrzony. Limit opatrunków na tę zbiórkę wykonaliśmy za cały rok. Zawsze mamy ze sobą pełną apteczkę z opatrunkami, bandażami, opatrunkami.
Podczas tej zbiórki Franek przyszedł ładnie ubrany już w Wilczkową koszulkę i beret - brawo dla Franka. Wiem że na następnej zbiórce będzie już kilku umundurowanych Wilczków.
Kuba przyszedł też w berecie... czołgistów
Poszliśmy na łąkę przy kościele by w cieniu bawić się w kolejne gry. Dzieliliśmy się wodą.
Kolejna zabawa to "Wszyscy na jednego" - tzn. wszystkie Wilczki na Akelę. Wilczki są coraz bardziej zgrane, znają zabawy i już grają zespołowo, poniżej widać jak planują strategię i ustalają kto co ma robić podczas zabawy by wygrać z Akelą. Udało im się.
Była przerwa na jedzenie i wtedy widzieliśmy wiewiórkę która chodziła za płotem. Kolejne zabawy, przeciąganie liny w cztery strony.
Ponieważ było coraz cieplej to prześliśmy do praktycznej nauki węzłów. Wilczki poznawały jak zawiązać pętlę do holowania oraz nowy ulubiony przez wszystkich węzeł "kajdankowy" - formalnie jest to węzeł cumowniczy.
Wróciliśmy na plebanie by zakończyć zbiórkę modlitwą podziękowania za zbiórkę, Wilczków i rodziców.